5 września 2014 r.

Podczas, gdy streaming nabiera rozpędu, amerykański przemysł muzyczny bije kolejne rekordy, niestety nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu – pisze na swoich stronach portal Billboard.com.

W trzecim tygodniu sierpnia zanotowano na amerykańskim rynku najniższą od 1991 roku, sprzedaż albumów płytowych – 3.97 miliona. Po raz pierwszy suma albumów sprzedanych w tygodniu spadła poniżej 4 milionów.

Nie był to również dobry tydzień dla nowości. Debiutancka płyta Wiz Khalifa Blacc Hollywood sprzedała się w ilości 90 tysięcy egzemplarzy. To dużo gorszy wynik, niż dotychczasowe osiągnięcia premier w ciągu debiutanckiego tygodnia w 2014 roku. W pierwszej dziesiątce ukazały się jeszcze trzy inne premiery, ale te średnio sprzedały się w ilości 31 tysięcy egzemplarzy każda.

Dla porównania, w analogicznym okresie w 2013 roku sprzedano 4.88 miliona płyt. W tym roku notujemy ciągły spadek sprzedaży, która w pierwszym kwartale tego roku osiągnęła pułap 4.75 miliona sztuk, w drugim 4.55 miliona. Pierwsze osiem tygodni trzeciego kwartału to kolejny spadek do 4.2 miliona sztuk, co można potraktować jako zapowiedź bieżących trendów.

Jak podaje portal, w 2013 roku tygodniowa sprzedaż albumów doświadczyła podobnych niepowodzeń, kiedy sprzedaż w drugim kwartale spadła do 5.23 miliona z 5.7 miliona w pierwszym, a następnie w trzecim kwartale osiągnęła tylko 4.86 miliona. W tym roku sprzedaż płyt w USA zanotowała spadek o 14.6%, podczas gdy sprzedaż albumów cyfrowych spadła o 11.7%, a utworów cyfrowych o 12.8%. W tegorocznych zestawieniach zanotowano tylko pięć tygodni podczas, których sprzedaż płyt przekroczyła 5 milionów sztuk.

Billboard analizując sytuację na rynku rozmawiał także z szefami firm muzycznych. Nie są oni zaskoczeni tymi wynikami, choć po raz pierwszy zgodnie przyznają, że serwisy streamingowe kanibalizują sprzedaż muzyki cyfrowej. Tak naprawdę od roku sprzedaż idzie w złym kierunku – twierdzi jeden z szefów sprzedaży – myślę, że już jest za późno biorąc pod uwagę ciągły wzrost streamingu.

W ubiegłym roku kiedy „Billboard” opublikował wyniki sprzedaży z sierpnia, liczby dotyczące tygodniowej sprzedaży spadły poniżej 5 milionów sztuk w ciągu kolejnych 5 tygodni. W następnych tygodniach sytuacja pogarszała się. Wyniki tak naprawdę nie powróciły do magicznej liczby 5 milionów sztuk. W 2014 roku ten pułap jest nieosiągalny. Tegoroczne tygodniowe wyniki sprzedaży spadły poniżej tej granicy w 29 z 34 tygodni notowań, jak również w ostatnich 18 tygodniach. Od połowy czerwca sprzedaż nie przekroczyła 4.5 miliona tygodniowo.

Cóż ja mogę powiedzieć o spadku sprzedaży w ostatnim tygodniu, tylko tyle, że pamiętam moment, w którym sprzedaż spadła poniżej 10 milionów sztuk tygodniowo i wszyscy uznali to za tragedię – komentuje inny szef sprzedaży.

To jeszcze nie koniec złych wiadomości dla branży muzycznej w Stanach. Od momentu stopniowego spadku sprzedaży w 2002 roku, najniższe wyniki tygodniowe pod koniec każdego roku wytyczały nową granicę sprzedaży na rok następny. Czyli jeśli w tym roku sprzedaż tygodniowa będzie nadal spadać i osiągnie wynik poniżej 3 milionów sztuk, to przyszłoroczne prognozy norm sprzedażowych będą wahać się pomiędzy 3 i 4 milionami.

Zdania odnośnie oceny sytuacji są w amerykańskiej branży podzielne. Część osób twierdzi, że sukces serwisów streamingowych rekompensuje spadek sprzedaży fizycznych nośników, ale nie wszyscy się z tym zgadzają. Tegoroczna sprzedaż spadła do poziomu, którego nigdy się nie spodziewaliśmy i nic nie jest w stanie zrekompensować tej straty - mów jeden z szefów niezależnej firmy dystrybucyjnej.

Źródło: Billboard, Additional reporting, autor Keith Caulfield,